Joanna Wróblewska: Cięższa praca dopiero przed nami

Joanna Wróblewska: Sparing od początku układał się po naszej myśli, to my dyktowałyśmy warunki gry. Szybko objęłyśmy prowadzenie i grało nam się zdecydowanie lepiej, szkoda tylko straconej bramki. Rywal z Czech to całkiem inny zespół, niż drużyny z naszego ligowego "podwórka", lecz uważam, że był to bardzo cenny sparing. Z tego spotkania wyciągniemy odpowiednie wnioski i wierzę, że ta praca zaowocuje w trakcie sezonu.

Jesteśmy w okresie przygotowawczym, a obciążenia są coraz większe, ale na najwyższe obroty dopiero będziemy wchodzić. Przed nami kilka treningów we Wrocławiu, a później tydzień obozu w Środzie Śląskiej. Tam zdecydowanie popracujemy mocniej na boisku i poza nim (śmiech).

W czwartek poznamy rywala w Orlen Pucharze Polski Kobiet, ale szczerze mówiąc nie mam przeciwnika, z którym chciałabym zagrać. Rozgrywki pucharowe rządzą się swoimi prawami, to znane hasło, ale my mamy jasno określony cel. Niezależnie od tego, z kim zagramy, chcemy zrobić wszystko, by wygrać. I podobnie w kolejnych rundach.