Wydarzenia

Magiera: Wiedziałem, że w końcu strzelimy

2024-03-02 21:00:00
Śląsk Wrocław zwyciężył z Widzewem Łódź 2:1 i wskoczył na pozycję lidera tabeli. Po meczu na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej odpowiadał trener Jacek Magiera.

PODSUMOWANIE SPOTKANIA


Cieszymy się bardzo z tego, że wygraliśmy. Jest to pierwsze zwycięstwo ligowe w tym roku. Uważam, że było intensywnie, było kilka dobrych okazji na strzelenie gola, finalnie strzeliliśmy dwa, straciliśmy jednego i szykujemy się już do następnego meczu.

 

O ULDZE PO BRAMCE NAHUELA

 

Było czuć ulgę. Po golu Nahuela stworzyliśmy jeszcze kilka dobrych okazji. Samiec-Talar, Exposito mieli swoje szanse. Widać było, że ciśnienie puściło i oby był to dobry prognostyk przed następnymi spotkaniami. Z biegiem czasu będzie lepsze boisko, pogoda. To wszystko składa się na lepszą grę zawodników. Wiedziałem ze jak strzeliliśmy bramki w 21 meczach z rzędu, to wiedziałem ze w końcu w którymś nie strzelimy. Teraz, jak w trzech spotkaniach nie strzeliliśmy bramki, to wiedziałem, że w końcu strzelimy. Drużyna jest podbudowana zwycięstwem, ale w zespole unosi się sportowa złość spowodowana utraconym golem w końcówce meczu.

 

O KLIMALI I EXPOSITO

 

Erik to świetny zawodnik. Widzieliśmy to po jego wejściu na boisku. To, jak pracował i utrzymywał się przy piłce, dało nam ogromna jakość. Nie zmienię zdania. Wiemy, że południowcy zawsze dużo lepiej wyglądają na wiosnę, gdy grają w lepszych warunkach atmosferycznych. Statystyki pokazują, że to kwestia czasu, kiedy zacznie strzelać gole jak należy. Klimala miał 2 sytuacje w pierwszej połowie, ale nie będę wywierał na nim presji, że za wszelką cenę musi strzelać. Nic nie musi, ale chcemy, żeby zdobywał gole. Teraz wraca do Białegostoku i mamy nadzieję, że tam zdobędzie swoją pierwszą bramkę, ale to nie oznacza, że ma miejsce w wyjściowej jedenastce. Najważniejsza teraz jest regeneracja i trening. W piątek gramy mecz na szczycie. Czy z Erikiem, Patrykiem, czy dwoma zawodnikami od początku? Nie wiem.

 

O WYSTĘPNIE MUSTAFICIA

 

Wejście w mecz miał trudne. Żółta kartka na początku meczu blokuje zawodnika, nie miał dobrego startu. Zanotowałem, że miał sporo niedokładności, natomiast rozegrał się. Z każdą minutą grał co raz lepiej. Strzelił gola, który był później nieuznany. Myślę, że zdał egzamin w trudnym momencie, choć zastanawialiśmy się nad jego zmianą. Na szczęście do niej nie doszło i wniósł do gry dużo pozytywnego.

 

O MOTYWACJI EXPOSITO

 

Erik bardzo pomógł zespołowi w tamtej rundzie. Dzisiaj zespół i ja pomożemy Erikowi, natomiast bez niego będzie trudniej osiągać nam pewne rzeczy. Jesteśmy w stosunku do siebie szczerzy. To, co miałem powiedzieć Erikowi, powiedziałem przy całej drużynie w szatni. Często powtarzamy słowo rodzina: w rodzinie powinno mówić do siebie bezpośrednio. Liczę, że razem osiągniemy coś wielkiego. Nie ma mowy o zaniedbaniu Erika. Czasami zdjęcie jest złudne. Nie chcę go tłumaczyć, widzę go codziennie na treningu i to jak pracuje. 

 

O ŚRODKU POLA I NIEOBECNYCH

 

Otwarcie trzeba powiedzieć, że wejść w buty Pokornego nie jest łatwe. To jeden z najlepszych zawodników na tej pozycji w Ekstraklasie. Dziś w jego roli zagrał Rzuchowski. Dziś Michał starał się rozegrać, urywały nam się w pewnym momencie akcje w środku boiska. Z tej trójki cały czas równą formę prezentuje Olsen. Wykonuje ogromna prace, jest ważną postacią w szatni i myślę ze jest niedoceniany. Ja sam zacząłem doceniać go dopiero po pewnym czasie. 

Cała wypowiedź trenera będzie dostępna niebawem.

Autor: Kacper Karolczyk, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław