Wydarzenia

Trenerzy po meczu Śląsk II - Polonia

2022-08-07 16:30:00
Śląsk II Wrocław zremisował z Polonią Warszawa w 4. kolejce eWinner 1. Ligi. Prezentujemy pomeczowe komentarze trenerów obu zespołów - Krzysztofa Wołczka i Rafała Smalca.
Krzysztof Wołczek (Śląsk II): Patrząc na okoliczności to oczywiście się cieszymy, zdobywamy bramkę w ostatniej minucie meczu w dość kuriozalnych warunkach. Natomiast powiedziałem i do Sebastiana Bergiera i do całego zespołu, że tę bramkę wybiegaliśmy, bo do końca wierzyliśmy, szanujemy tego gola, i jak i ten punkt.

Wydawało się, że rzeczywiście dominowaliśmy dziś, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, ale graliśmy ciut za wolno i tych sytuacji nie było aż tak wiele. Możemy więc powiedzieć, że ten remis szanujemy. Mecz w Lubinie mógł być bardziej szalony, bo było więcej młodych zawodników niż teraz. Dziś zagrało kilku graczy z pierwszego zespołu, więc tej fantazji było trochę mniej na rzecz pragmatyzmu. Oczywiście wyciągaliśmy wnioski z meczu z Zagłębiem, jednak to szaleństwo też nam dało wtedy zwycięstwo i trochę tego chcemy, ale takiego pozytywnego, aby było mniej błędów.

Karol Borys, Szymon Krocz i Przemysław Bargiel byli nieobecni ponieważ są chorzy, natomiast już za chwilę powinni wrócić do treningu. Podobnie wygląda sytuacja z Krzysztofem Mączyńskim, też jest chory. Oczywiście rozpatrujemy go do gry, jak tylko jest w treningu. Wiadomo, że też drugi zespół jest przede wszystkim dla rozwoju młodych zawodników, ale Krzysztof ma tego świadomość, jak tylko jest zdrowy, to jest do dyspozycji i też bierzemy go pod uwagę.

Pozytywnie oceniam występ Łukasza Bejgera, cenię jego grę z jeszcze wcześniejszych lat, uważam że to jest bardzo perspektywiczny zawodnik. Oczywiście, miał przerwę od gry, więc w końcówce już lekko cierpiał, ale cieszę się z jego rozegranych minut i to był bardzo pozytywny występ, na plus.



Rafał Smalec (Polonia): W takim momencie ciężko powiedzieć coś mądrego. Znajdowaliśmy się w sytuacji, w której nie ma prawa się nic wydarzyć, bo piłka jest nasza i jest 15 sekund do końca. Tracimy bramkę w dramatycznych okolicznościach, współczuję naszemu bramkarzowi, bo to nie będzie łatwo dla niego sytuacja, ale jest mi żal chłopaków i niesamowicie ciężkiej pracy, którą wykonali. Byli zdeterminowani, odpowiedzialni i graliśmy z pełną świadomością tego, że przyjechaliśmy po trzy punkty. Już praktycznie je mieliśmy. Tydzień temu strzeliliśmy bramkę w 94. minucie, w tym tygodniu straciliśmy... Jednak okoliczności samej bramki są dla mnie dramatyczne, jest mi ciężko, nie wiem, co powiedzieć o tej sytuacji.

Wiedzieliśmy dużo o naszych rywalach i byliśmy przygotowani na to, że będą chcieli grać w piłkę. Dla mnie to najważniejsze, że na tym poziomie rozgrywkowym nie grają kunktatorsko, nie stoją, nie bronią, tylko chcą grać w piłkę. To jest bardzo fajne, bo o to w tym chodzi. Zaskoczyli mnie tym, że bardzo dużo w nich odwagi, jakości i chęci do grania w piłkę. To jest takie ogólne zaskoczenie, na tle ligi, ale jeśli chodzi o dzisiejszy mecz, to byliśmy na tyle przygotowani, że przeciwnik nie był nas w stanie zaskoczyć.

Między trzecią a drugą ligą różnica jest bardzo duża. Głównie w jakości, ale także w kulturze gry. I bardzo duża w wykorzystywaniu błędów, jakie się popełnia. My straciliśmy w tym sezonie cztery bramki, wszystkie po totalnych wpadkach z własnej strony. Przeciwnicy wykorzystują to bezlitośnie i myślę, że dopóki nie wyeliminujemy tak dziecinnych błędów, będzie nam ciężko cokolwiek ugrać w tej lidze. Ciężko pracujemy, ale oddajemy punkty za darmo. Musimy opanować ten element, a o resztę jestem spokojny.
Autor: Kacper Rudzik, Paweł Prochowski, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław