#UMAGica - przegrana w błotnym sparingu
Trener Jacek Magiera w pierwszym meczu testowym w tym roku postawił na doskonale znają z meczów ligowych jedenastkę. W wyściowym składzie WKS-u znaleźli się m.in. Rafał Leszczyński w bramce, Erik Exposito w ataku, a także powracający po przerwie Peter Pokorny i Matias Nahuel.
Pierwszym rywalem WKS-u był doskonale znany w Europie zespół Dinama Zagrzeb. Drużyna ze stolicy Chorwacji w tym sezonie nie dominuje krajowych rozgrywek tak mocno, jak zazwyczaj, ale i tak jest bardzo wymagającym rywalem. Na koniec roku ekipa Sergeja Jakirovicia uplasowała się na trzecim miejscu.
Wrocławianie środowy sparing mogli rozpocząć wręcz znakomicie. Już w pierwszej minucie mieli szansę na objęcie prowadzenia, ale Patrick Olsen przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Dinama. Lider PKO BP Ekstraklasy radził sobie bardzo dobrze na tle mistrza Chorwacji, choć z biegiem czasu ton rywalizacji nadawały... warunki atmosferyczne. Obfite opady deszczu sprawiły, że boisko nasiąknęło wodą i zrobiło się bardzo grząskie, a powstałe kałuże często przeszkadzały piłkarzom w grze.
Warunki jednak były takie same dla obu zespołów. I wkrótce obie drużyny odnalazły się w tej "błotnej" grze, co przełożyło się na bramki. W 23. minucie po zagraniu z rzutu rożnego gola dla Dinama strzelił Mauro Perković, który wyskoczył najwyżej w polu karnym i posłał futbolówkę w dalszy narożnik bramki WKS-u. Stracona bramka nie podcięła podopiecznym Jacka Magiery skrzydeł. Śląsk odpowiedział kilka minut później znakomitą akcją - Rafał Leszczyński zagrał długą piłkę do przodu, a Erik Exposito w swoim stylu wyprzedził obrońców i nie pomylił się w dogodnej sytuacji. Niestety, zaraz po wyrównaniu Chorwaci znów objęli prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Arijan Ademi.
Po krótkiej wymianie ciosów wrocławianie nadal dążyli do wyrównania stanu spotkania i udało im się to jeszcze przed przerwą. W 43. minucie Erik Exposito znów wpisał się na listę strzelców, jednak jego bramka nie została uznana ze względu na minimalnego spalonego, ale już kilkadziesiąt sekund później wrocławianie strzelili w pełni "legalnego" gola. Po ładnej, zespołowej akcji Piotr Samiec-Talar zagrał do Matiasa Nahuela, a ten zdobył gola mocnym strzałem z ostrego kąta. Po 45 minutach było 2:2.
Na drugą połowę sztab WKS-u desygnował kompletnie inną jedenastkę, która jednak radziła sobie równie dobrze. Warto zaznaczyć, że w drugiej połowie kapitanem WKS-u był Aleksander Paluszek. Z impetem spotkanie rozpoczął Lewuis Pena, który próbował atakować lewą flanką, a bliski strzelenia gola - po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego - był Burak Ince. Strzał Turka był bardzo mocny, ale i precyzyjny, co sprawiło sporo problemów bramkarzowi Dinama, ale ostatecznie ten przeniósł futbolówkę nad poprzeczką.
Wydawało się, że kolejne gole są kwestią czasu i faktycznie - wkrótce padła bramka. Po faulu w polu karnym jednego z obrońców arbiter wskazał na "wapno", a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Fran Brodić. Była to właściwie jedyna poważniejsza sytuacja Dinama w drugiej połowie. Chorwaci oczywiście atakowali i dążyli do zdobycia kolejnych bramek, jednak nie potrafili stworzyć sobie klarownych sytuacji.
Więcej goli już nie padło, choć ofensywa WKS-u w osobach wspomnianych juz Peni i Ince, a także Patryka Klimali, była bardzo aktywna. Zwłaszcza ten ostatni był bardzo aktywny i często podejmował pojedynki szybkościowe z obrońcami Dinama, które wygrywał, a w jednej z sytuacji w strzeleniu gola przeszkodziła mu... kałuża, w której zatrzymała się piłka. Stojąca woda przeszkodziła wrocławianom także chwilę później, kiedy Burak Ince wypatrzył niepilnowanego Lewuisa Penię, ale ostatecznie futbolówka zamiast dotrzeć do adresata, ugrzęzła w wodzie.
Ostatecznie Śląsk okazał się nieznacznie gorszy od Dinama Zagrzeb przegrywając 2:3, ale był to dobry mecz w wykonaniu wrocławian. Kolejny sparing już w najbliższą sobotę, a rywalem będzie również zespół z Chorwacji - Hajduk Split.
Dinamo Zagrzeb - Śląsk Wrocław 3:2 (2:2)
Bramki:
1:0 Mauro Perković 23'
1:1 Erik Exposito 28'
2:1 Arijan Ademi 29'
2:2 Matias Nahuel 44'
3:2 Fran Brodić 55' (K)
Dinamo: Zagorac - Ademi, Petković, Baturina, Ristovski, Żivković, Hoxa, Misić, Theophile, Kaneko, Perković. Grali także: Navistić, Ogiwara, Brodić, Halilović, Sucić, Bulat.
Śląsk (I połowa): Leszczyński - Konczkowski, Bejger, Petkov, Janasik, Olsen, Schwarz, Pokorny, Samiec-Talar, Nahuel, Exposito.
Śląsk (II połowa): Trelowski - Matsenko, Petrov, Paluszek, Bozhinov, Łukasik, Rzuchowski, Mustafić, Pena, Ince, Klimala.
Żółte kartki: Perković - Nahuel.