W obozie rywala: Cracovia

Podopieczni Jacka Zielińskiego w dobrym stylu rozpoczęli tegoroczne rozgrywki. Po trzech spotkaniach zespół miał na koncie siedem punktów. Dodatkowo, pierwszej porażki doznał dopiero w ósmej kolejce – z Widzewem Łódź. Potem Cracovia nie była już tak skuteczna i mocno spadła w tabeli. Aktualnie po 14 rozegranych starciach zespół zajmuje 15. lokatę i wyprzedza tylko beniaminków.

- Przed sezonem typowałem Cracovię na 13. miejscu. Klub może bardzo się nie osłabił, bo np. Niemczyckiego dobrze zastąpił Madejski, a strata Konoplanki nie była rozpatrywana jako ta bardzo odczuwalna. Brakowało jednak wzmocnień. Stąd takie fatalistyczne przewidywania. Początek rozgrywek trochę zakłamywał rzeczywistość – mówi Jacek Żukowski.

Pięciokrotni mistrzowie Polski mają w tym sezonie duży kłopot z grą z przodu. Do tej pory Cracovia zdobyła tylko 13 bramek. Pod tym kątem gorsze są tylko zespoły z Łodzi i Gliwic. 13 goli na koncie ma także Ruch Chorzów.

- Cracovia ma wielki problem ze zdobywaniem bramek. Jest dwóch napastników, którzy w zeszłym sezonie zdobyli po sześć bramek, czyli Patryk Makuch i Arttu Hoskonen. Oni totalnie zawodzą. Trener ma 14-15 zawodników, ale ewidentnie są pod formą. Nie ma strzelca i to jest największy kłopot – podkreśla dziennikarz Gazety Krakowskiej.



Pomimo odległego miejsca w tabeli, Cracovia nie traci jednak zbyt wielu bramek. W tej statystyce drużyna na ten moment prezentuje się lepiej chociażby niż Jagiellonia Białystok czy Lech Poznań, które znajdują się w czubie tabeli. Sforsowanie linii defensywnej zespołu ze stadionu przy Kałuży nie musi być więc dla Śląska łatwym zadaniem.

- Ta defensywa grała lepiej, gdy grała w trójce z wahadłami. Teraz przeszła na czwórkę i nie gra najlepszy z nich, czyli Jugas, ale takie są wybory trenera. Cracovia jednak prezentuje się solidniej z lepszymi zespołami. Być może jest to kwestia większej mobilizacji. Ja bym się nie spodziewał łatwego meczu dla Śląska. Z takimi zespołami krakowianie po prostu są groźni – tłumaczy nasz rozmówca.

Bardzo możliwe, że w piątek znów zobaczymy jak Wojskowi radzą sobie w ataku pozycyjnym. Cracovia może spróbować oddać piłkę Śląskowi, aby nie narazić się na kontry, które w tegorocznych rozgrywkach wychodzą WKS-owi bardzo dobrze.

- Cracovia nie będzie chciała ułatwić zadania. Myślę, że może oddać inicjatywę Śląskowi i będzie szukała swoich okazji. Obrona na pewno skupi się na Eriku Exposito, bo to jest najgroźniejsza broń zespołu. Jego liczby mówią same za siebie. Z pewnością zespół będzie liczył też na stałe fragmenty gry – podsumowuje Jacek Żukowski.