Wydarzenia

Bolesna porażka

2024-04-27 19:23:00
W meczu 30. kolejki PKO BP Ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrał z Ruchem Chorzów 2:3. Bramki dla WKS-u strzelali Exposito i Matsenko.
Trener Jacek Magiera zdecydował, że prezentujący ostatnimi czasy solidną formę Mateusz Żukowski, rozpocznie mecz z Ruchem od pierwszej minuty. Do składu po zawieszeniu powrócił również Nahuel Leiva. Niestety przez żółte kartki zabrakło Piotra Samca-Talara, a uraz wyeliminował Łukasza Bejgera. Mimo to, jedenastka wyglądała obiecująco i napawała optymizmem. 

Mecz rozpoczął się pod dyktando Śląska. Wrocławianie szybko wzięli sprawy w swoje ręce. Szukali szans, by przebić się przez chorzowski mur, lecz oczywiście przy początkowej fazie spotkania nie było mowy o przesadnym forsowaniu tempa. W czwartej minucie była pierwsza solidna okazja, ale dośrodkowanie Petra Schwarza z rzutu rożnego okazało się nieco niedokładne. 120 sekund później szansę miał Patrick Olsen, ale Duńczyk nie trafił w piłkę po podaniu Mateusza Żukowskiego.  
 
Niestety to Ruch otworzył wynik spotkania. Pierwsza dobra akcja przyjezdnych, do dośrodkowania dopadł Soma Novothny i główką zapakował piłkę do sieci. Chwila nieuwagi i pojawiły się poważne kłopoty. Śląsk musiał szybko się otrząsnąć i rozpocząć poszukiwania wyrównującego trafienia.  
 
W 17. minucie WKS zaliczył swój pierwszy celny strzał na bramkę Dante Stipicy. Erik Exposito znalazł sobie trochę miejsca na prawym skrzydle i uderzył, lecz niestety prosto w ręce Chorwata. Ruch po zdobytej bramce zmienił nastawienie na mocno defensywne, co oczywiście nie dziwiło. Konieczna była szybka reakcja drużyny Jacka Magiery. Goście też nie próżnowali i wybiegali od czasu do czasu z kontratakami. Zaskoczyć Rafała Leszczyńskiego próbował Miłosz Kozak, lecz 32-latek bez większych problemów wybronił jego uderzenie.  
 
Dziesięć minut później Śląsk otrzymał drugi bolesny cios. Tomasz Wójtowicz znalazł sobie sporo miejsca w polu karnym, precyzyjnie uderzył po ziemi i dzięki temu podwyższył prowadzenie chorzowskiego Ruchu. W tym przypadku mocno zaspała cała defensywa wrocławian. Mecz ułożył się w najgorszy możliwy sposób, lecz było jeszcze sporo czasu, by odwrócić wynik.  
 
Żółtą kartkę za faul obejrzał Aleks Petkov. To niestety oznacza, że bułgarskiego obrońcy z powodu zawieszenia zabraknie podczas następnego meczu z ŁKS-em.  
 
Na cztery minuty przed końcem pierwszej części doskonałą wręcz okazję miał Żukowski. Exposito obsłużył skrzydłowego świetnym podaniem, ten wyszedł do stuprocentowej sytuacji, ale niestety kopnął prosto w Stipice. Sekundy przed przerwą “Żuko” miał kolejną szansę, lecz tym razem jego strzał został zablokowany przez jednego z obrońców.  
 
Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla Ruchu. Po przerwie liczyliśmy na znacznie więcej. Poprawa gry i walka o zwycięstwo były obowiązkiem.   

Trener Jacek Magiera na początku drugiej części zdecydował się na jedną roszadę. W miejsce Martina Konczkowskiego pojawił się Yehor Matsenko.  
 
Śląsk od samego startu próbował szybko przedostać się pod bramkę rywali, ale Ruch za każdym razem radził sobie z naszymi próbami. W 51. minucie w pole karne dogrywał Exposito, po czym wywalczyliśmy rożnego. Na 25 metrze sporo miejsca miał Peter Pokorny, lecz jego dograniu brakowało precyzji i piłka wylądowała w rękach Stipicy.  
 
Ruch nie spieszył się, wynik był na ich korzyść i piłkarze przyjezdnych próbowali kraść cenne sekundy przy każdej możliwej sposobności. WKS cały czas atakował, ale brakowało w tym wszystkim konkretów oraz precyzji. W 57. minucie doskonałą szansę z piątego metra miał Matsenko, ale piłka po jego uderzeniu odbiła się od jednego z obrońców. Chwilę później z prawej strony strzelał Olsen. Ponownie jednak strzał został zablokowany...  
 
W 60. minucie na placu gry pojawił się Patryk Klimala, który dosłownie chwilę później miał okazję na wpisanie się na listę strzelców. Napastnik Śląska ładnie odnalazł się w polu karnym, wyszedł do pozycji, lecz w pojedynku z golkiperem Ruchu, górą był ponownie Dante Stipica. Strzałów nie brakowało, lecz niestety szwankowała skuteczność.  
 
Na piętnaście minut przed końcem Ruch strzelił trzeciego gola, a jego autorem został Michał Feliks. 

W końcówce było sporo emocji. W 87. minucie Erik Exposito umieścił piłkę w sieci, a w doliczonym czasie gry swojego pierwszego gola w barwach Śląska strzelił Yehor Matsenko. To niestety nie wystarczyło. 
 
Śląsk Wrocław przegrał z Ruchem Chorzów 2:3. Kolejny mecz WKS-u już w następną sobotę. Wrocławianie w Łodzi zmierzą się z ŁKS-em.  

Śląsk - Ruch 2:3 (0:1)

Bramki: 
0:1: 11' S. Novothny 
0:2: 27' T. Wójtowicz
0:3: 76' M. Felix
1:3: 87' E. Exposito
2:3: 90' Y. Matsenko

Śląsk: Leszczyński - Petkov, Olsen (60' Klimala), Exposito, Nahuel, Pokorny, Schwarz (79' Jezierski), Janasik (72' K. Kurowski), Żukowski, Konczkowski (46' Matsenko), Petrov

Ruch: Stipica - Szur (76' Michalski), Wójtowicz, Josema (72' Josema), Letniowski, Moneta (46' Bartolewski), Szymański, Starzyński, Kozak (66' Feliks), Novothny, Szczepan 

Sędzia: Wojciech Myć (Lublin)

Żółte kartki: Exposito, Petkov oraz Moneta, Feliks

Widownia: 25035.
Autor: Marek Wadas, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław