Bój, który wiele może wyjaśnić

I DRUŻYNA
05/05/2019 • 08:00

To będzie niezwykle ważny mecz! Śląsk Wrocław w 34. kolejce LOTTO Ekstraklasy zmierzy się na wyjeździe z Zagłębiem Sosnowiec. Dla obu ekip to będzie walka "na noże"!

Choć z pewnością kibicom Śląska trudno przechodzi to przez gardło - niedzielny mecz w Sosnowcu będzie starciem dwóch najsłabszych obecnie drużyn ekstraklasy. Sosnowiczanie z 28 punktami zamykają ligową tabelę. WKS jest przedostatni z dorobkiem 32 punktów. Nad "kreską" znajduje się Arka Gdynia (36 punktów), Wisła Płock (37) i Miedź Legnica (37). Jeśli wrocławianie mają dogonić rywali w walce o pozostanie w lidze - w Sosnowcu nie ma miejsca na stratę punktów.
 
Porażka w Sosnowcu nie powoduje, że WKS traci szanse i na pewno spada z ligi. Wówczas osiągnięcie tego celu będzie jednak niemal graniczyło z cudem. Odrobienie czterech punktów straty na przestrzeni trzech pozostałych do końca sezonu meczów to ogromne wyzwanie, które - co najistotniejsze - nie będzie zależeć wyłącznie od wyników podopiecznych trenera Lavicki. Dlatego w starciu z Zagłębiem nie ma miejsca na kalkulacje - wygrana i dopisanie sobie trzech oczek sprawi, że mimo iż Śląsk pozostanie w strefie spadkowej, ciągle będzie miał swój los w swoich rękach.
 
- Wiemy, że Zagłębie będzie walczyć tylko o zwycięstwo. Ale tak samo będzie z nami. Musimy zdobyć punkty - podkreśla szkoleniowiec Trójkolorowych. Jego podopieczni w ostatnim spotkaniu zdołali zremisować w Krakowie z Wisłą. Niestety, nie udało się wygrać, ale jeden punkt to zawsze lepsze niż nic. A właśnie z niczym ostatnie starcie zakończyli piłkarze sosnowickiego Zagłębia. Wyraźna porażka 0:4 z Górnikiem Zabrze sprawia, że dla nich mecz przeciwko Śląskowi to już spotkanie ostatniej szansy. Porażka skazuje gospodarzy na przenosiny do I ligi.
 
W niedzielnym starciu niepewny jest występ Tarasovsa, Cotry oraz Hołowni. Za nadmiar żółtych kartek nie zagra z kolei Łabojko. - Co jest pozytywne, Augusto trenuje już na pełnych obrotach - zdradza trener. Nie przez 90 minut, ale na boisku być może znów zobaczymy Radeckiego. Pomocnik wrócił po kontuzji i już w Krakowie pojawił się na murawie.
 
- Nasza sytuacja jest bardzo trudna, ale w takich chwilach poznaje się drużynę i musimy zrobić wszystko, żeby się utrzymać. Patrzymy tylko na siebie, zostały cztery spotkania do końca i musimy z nich wyciągnąć jak najwięcej. W każdym meczu będziemy walczyć o pełną pulę i wierzę, że Śląsk zostanie w ekstraklasie - mówi Mateusz Cholewiak, pomocnik WKS-u. Wraz z nim wierzą tysiące kibiców zielono-biało-czerwonych. Wygrana w Sosnowcu wleje w ich serca jeszcze więcej tej wiary. Mecz Zagłębie - Śląsk w niedzielę, 5 maja, o godz. 15:30.

Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska