Bezbramkowa inauguracja | Piłka Kobiet
Bezbramkowa inauguracja | Piłka Kobiet
KOBIETY
20/08/2023 • 07:00Pierwszy mecz sezonu piłkarek Śląska Wrocław zakończył się remisem. Podopieczne trenera Piotra Jagieły zremisowały bezbramkowo ze Stomilankami Olsztyn.
Pierwszy mecz sezonu poprzedziła charytatywna akcja zainicjowana przez piłkarki Śląska. Wrocławianki na rozgrzewkę i na mecz wyszły w specjalnych koszulkach ze słowami wsparcia dla chorego trenera Roberta Dymkowskiego. Kilkanaście dni temu drużyna przekazała na licytację na rzecz szkoleniowca koszulkę z podpisami zawodniczek. Zwycięzca aukcji odebrał wylicytowany trykot z rąk Joanny Wróblewskiej przed pierwszym gwizdkiem sobotniego spotkania.
Spotkanie toczyło się w bardzo letnich warunkach, co mogło utrudniać grę obu zespołom. Optyczną przewagę zachowywały wrocławianki, które raz za razem stwarzały zagrożenie pod bramką Stomilanek, ale zabrakło konkretów. I troszeczkę szczęścia. Klaudia Adamek uderzała trzykrotnie, za każdym razem myląc się o centymetry. Najgroźniej pod bramką beniaminka rozgrywek było jednak po indywidualnej akcji Gabrieli Lewickiej. Pomocniczka przejęła piłkę przy lini środkowej, przebiegła z nią kilkadziesiąt metrów, oddała techniczny strzał, po którym piłka odbiła się od poprzeczki.
Przyjezdne skupiały się na defensywie, ale również potrafiły zagrozić Śląskowi. Kamila Osajkowska kilkukrotnie dośrodkowała w pole karne - gdzie czujnie piłkę łapała Anna Bocian - jednak zdecydowanie najgroźniej było po rzucie wolnym wykonywanym przez Wiktorię Skrzypińską. Wrocławska bramkarka odprowadziła piłkę wzrokiem, a ta zatrzymała się na słupku.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ wielkiej zmianie - Śląsk miał inicjatywę, przeważał, ale nie było z tego bramek. Była natomiast kolejna poprzeczka - tym razem po rzucie rożnym i główce Aleksandry Dudziak. Podopieczne Piotra Jagieły dążyły do zwycięskiego gola, ale nie ustrzegły się też błędów w defensywie. Po jednej z akcji piłkarki Stomilanek wyszły z kontrą dwie na jedną, miały dwie okazje już w samym polu karnym, jednak Anna Bocian wyszła z tego pojedynku obronną ręką.
W końcówce Śląsk musiał radzić sobie w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę - za dwie żółte - otrzymała Joanna Węcławek. Mimo osłabienia wrocławianki do samego końca walczyły o pozytywny rezultat, ale ostatecznie muszą zadowolić się jednym punktem. Szansa na odniesienie pierwszego zwycięstwa w najbliższy piątek, kiedy Śląsk na wyjeździe zagra z Górnikiem Łęczna.
Śląsk Wrocław - Stomilanki Olsztyn 0:0
Śląsk: Bocian - Węcławek, Dudziak, Maskiewicz, Martyna Buś, Lewicka, Marcelina Buś, Czudecka, Żurek (84' Flis), Iwaśko (86' Związek), Adamek.
Spotkanie toczyło się w bardzo letnich warunkach, co mogło utrudniać grę obu zespołom. Optyczną przewagę zachowywały wrocławianki, które raz za razem stwarzały zagrożenie pod bramką Stomilanek, ale zabrakło konkretów. I troszeczkę szczęścia. Klaudia Adamek uderzała trzykrotnie, za każdym razem myląc się o centymetry. Najgroźniej pod bramką beniaminka rozgrywek było jednak po indywidualnej akcji Gabrieli Lewickiej. Pomocniczka przejęła piłkę przy lini środkowej, przebiegła z nią kilkadziesiąt metrów, oddała techniczny strzał, po którym piłka odbiła się od poprzeczki.
Przyjezdne skupiały się na defensywie, ale również potrafiły zagrozić Śląskowi. Kamila Osajkowska kilkukrotnie dośrodkowała w pole karne - gdzie czujnie piłkę łapała Anna Bocian - jednak zdecydowanie najgroźniej było po rzucie wolnym wykonywanym przez Wiktorię Skrzypińską. Wrocławska bramkarka odprowadziła piłkę wzrokiem, a ta zatrzymała się na słupku.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ wielkiej zmianie - Śląsk miał inicjatywę, przeważał, ale nie było z tego bramek. Była natomiast kolejna poprzeczka - tym razem po rzucie rożnym i główce Aleksandry Dudziak. Podopieczne Piotra Jagieły dążyły do zwycięskiego gola, ale nie ustrzegły się też błędów w defensywie. Po jednej z akcji piłkarki Stomilanek wyszły z kontrą dwie na jedną, miały dwie okazje już w samym polu karnym, jednak Anna Bocian wyszła z tego pojedynku obronną ręką.
W końcówce Śląsk musiał radzić sobie w dziesiątkę, bo czerwoną kartkę - za dwie żółte - otrzymała Joanna Węcławek. Mimo osłabienia wrocławianki do samego końca walczyły o pozytywny rezultat, ale ostatecznie muszą zadowolić się jednym punktem. Szansa na odniesienie pierwszego zwycięstwa w najbliższy piątek, kiedy Śląsk na wyjeździe zagra z Górnikiem Łęczna.
Śląsk Wrocław - Stomilanki Olsztyn 0:0
Śląsk: Bocian - Węcławek, Dudziak, Maskiewicz, Martyna Buś, Lewicka, Marcelina Buś, Czudecka, Żurek (84' Flis), Iwaśko (86' Związek), Adamek.
Stomilanki: Milner - Silny, Skrzypińska, Kędzia, Drąg, Sokołowska, Kałużna, Osajkowska, Vidal (90' Libera), Rosiak, Contreas (85' Lamanna).
Żółte kartki: Węcławek, Martyna Buś, Iwaśko oraz Osajkowska, Drąg.
Czerwona kartka: Węcławek (Śląsk, 88', za dwie żółte).
Sędzia: Katarzyna Gaweł.
Żółte kartki: Węcławek, Martyna Buś, Iwaśko oraz Osajkowska, Drąg.
Czerwona kartka: Węcławek (Śląsk, 88', za dwie żółte).
Sędzia: Katarzyna Gaweł.
Autor: Paweł Prochowski, Fot. Adriana Ficek