Co słychać w drużynie gdańszczan?
Co słychać w drużynie gdańszczan?
I DRUŻYNA
30/11/2017 • 23:30Piątkowe starcie Lechii ze Śląskiem zapowiada się bardzo emocjonująco, ponieważ obie drużyny sąsiadują ze sobą w tabeli i obie mają realną szansę na grę w grupie mistrzowskiej. Zanim zabrzmi pierwszy gwizdek w „meczu przyjaźni”, sprawdźmy, co słychać u biało-zielonych.
Pomorzanie obecnie zajmują dziesiątą lokatę z dorobkiem 20 punktów. Tylko trzy „oczka” dzielą ich do dziewiątego miejsca, które zajmuje wrocławski zespół. Biorąc pod uwagę, że w ubiegłym sezonie Lechiści do ostatnich chwil walczyli o ekstraklasowe podium, dotychczasowe rozgrywki nie mogą zaliczyć do udanych. Na własnym stadionie Lechia wygrała zaledwie dwa mecze, trzy razy podzieliła się z rywalem punktami i trzy razy przegrała, w tym rekordowo 0:5 z Koroną.
Słabsza dyspozycja drużyny przełożyła się na zmianę szkoleniowca - z posadą trenera pożegnał się Piotr Nowak, a jego miejsce zajął Adam Owen. Efekt „nowej miotły” zadziałał, ponieważ zespół pod dowództwem Owena wygrał w 11. kolejce z Zagłębiem Lubin 1:0. Na kolejną pełną pulę biało-zieloni musieli poczekać do 15. serii gier. To zwycięstwo miało jednak smak podwójny, ponieważ odniesione zostało na boisku Arki Gdynia.
Niesieni zwycięstwem w derbowym pojedynku, Lechiści bez problemu poradzili sobie z kolejnym przeciwnikiem – Wisłą Płock - gładko wygrywając 3:0. Tydzień temu musieli jednak uznać wyższość Cracovii, która decydującą bramkę z rzutu karnego zdobyła w doliczonym czasie gry. Nie tylko porażka spędza trenerowi Owenowi sen z powiek po tym spotkaniu. Konsekwencją gry w poprzedniej kolejce są również absencje dwóch piłkarzy w potyczce ze Śląskiem: Grzegorza Wojtkowiaka i Rafała Wolskiego.
Ostatni mecz pomiędzy Lechią i Śląskiem rozegrany w Gdańsku zakończył się wynikiem 3:0. Mamy nadzieję, że niespełna rok po tym spotkaniu gdańszczanie będą bardziej gościnni, a wrocławianie tym samym przerwą passę meczów wyjazdowych bez zwycięstw.
Autor: Kamila Szutenbach, Fot. Krystyna Pączkowska