Djurdjević: Chcemy tworzyć nową mentalność

I DRUŻYNA
22/07/2022 • 16:00

- Chcemy tworzyć nową mentalność, która nie jest oparta na tym, co było. Brak zwycięstw u siebie może siedzieć w głowach, ale powinno być to coś, co jest traktowane jako sytuacja, którą można naprawić - mówił Ivan Djurdjević na konferencji prasowej przed meczem z Pogonią Szczecin.

Ivan Djurdjević: Po tym wszystkim, co działo się w klubie ten mecz był jedną wielką niewiadomą. Udało nam się osiągnąć cel pod takim względem, że zobaczyliśmy w zawodnikach poprawę. Mieliśmy w tym spotkaniu więcej okazji od przeciwnika i nasze zwycięstwo byłoby sprawiedliwym rezultatem. Na pewno jest dużo plusów, zespół dawno nie zagrał na zero z tyłu. To początek i jeśli mamy coś budowac, to nie możemy oczekiwać, że nagle wszystko będzie przychodzić łatwo. Daliśmy pewien znak i ten mecz jest wskazówką do tego, co mamy robić dalej.
 
Skład cały czas jest w fazie ustalania. Zapominamy, że między meczami jest 5-6 zajęć treningowych i jeśli zespół ma być mocny, każdy musi poczuć, że dobra postawa na treningach daje szansę na grę. Ja zwracam na to dużą uwagę. Mamy jeszcze dwa dni na decyzję.
 
Dopóki okienko transferowe jest otwarte to wszystko może się wydarzyć. Z mojej strony jestem zadowolony z kadry. Na ten moment wszystko jest w porządku.
 
Napastnik to jedna z mocniej obsadzonych pozycji w zespole. Erik wraca powoli do dyspozycji. Caye dużo biega i sporo pracuje na boisku. Na pewno mamy duży ból głowy, jeśli chodzi o wybór.
 
Chciałbym zwrócić uwagę, że Pogoń jako jedyna z pucharowiczów nie przełożyła meczu i za to ogromny szacunek. Jeżeli mamy robić wyniki w europejskich pucharach, to jeśli odpoczywamy już na początku sezonu to nie jest dobre. To nie wychowuje zawodników, którzy mogą wtedy pokonywać własne słabości. Dla Pogoni ogromny szacunek i oby doszli w pucharach jak najdalej. Wczoraj zagrali słabą pierwszą połowę, ale w drugiej wyglądało to już dobrze. Wiemy, że mają szeroką kadrę, zmiennicy dali im dodatkową jakość. Myślę, że nie ma jeszcze kumulacji zmęczenia i rywal podejście do niedzielnego meczu świeży. 
 
Dwójka środkowych obrońców zagrała z Zagłębiem bardzo solidnie. Nie popełniali błędów i zagrali na zero z tyłu, więc na pewno chcielibyśmy to powtórzyć. 
 
Nie ma żadnych problemów zdrowotnych i wszyscy są dostępni. To sprawia, że mam pozytywny ból głowy, jeśli chodzi o ustalanie składu. 
 
Na pewno John Yeboah z każdym dniem nabiera coraz większego rozpędu. Z tygodnia na tydzień będzie w lepszej dyspozycji. WYstęp z Zagłębiem wyglądał tak, że dopóki miał siły to dawał wiele. Im bliżej końca, tym bardziej tych sił brakowało. On podobnie jak Nahuel będzie potrzebował dodatkowego czasu. Jeśli sytuacja będzie tego wymagała to na pewno z tego skorzystamy. 
 
Pogoń to jeden z lepszych zespołów w Polsce. Widzieliśmy to w poprzednich sezonach. To bardzo stabilna drużyna, która cały czas się rozwija. Nawet teraz przeciwko Broendby, mimo słabej pierwszej połowy, pokazali swoją jakość w drugiej. Na ten moment myślę, że to mocniejszy rywal od Zagłębia. My gramy jednak u siebie i będziemy się chcieli postawić. 
 
Nie zmienialiśmy nic w przygotowaniach. Warunki pogodowe są takie same dla wszystkich i musimy się do nich adaptować. Nie chciałbym być trenerem zespołu, który kalkuluje. Jesteśmy na tyle przygotowani, żeby wytrzymać 90 minut gry. Chcemy być gotowi, by odpowiednio reagować. 
 
Chcemy tworzyć nową mentalność, która nie jest oparta na tym, co było. Brak zwycięstw u siebie może siedzieć w głowach, ale powinno być to coś, co jest traktowane jako sytuacja, którą można naprawić.
 
Wszyscy widzieliśmy coś pozytywnego w pierwszym meczu. Interesuję się tym, w jaki sposób odbierany jest Śląsk i widziałem wiele pozytywnych opinii po pierwszym meczu. Dziś łatwo o krytykę, ale jeśli coś się buduje, to trzeba zaczynać od podstaw.
 
Jutro w meczu rezerw zagra kilku zawodników z pierwszego zespołu. Młodzi zawodnicy są w tym wieku, że muszą grać i się rozwijać. Jutro zjemy razem obiad i razem z całą drużyną pojawimy się na spotkaniu rezerw.
 
Decyzja o tym, kto jedzie na obóz nie była pokazówką jeśli chodzi o wybór młodzieży. Zawodnicy rezerw też muszą mieć kontakt z pierwszym zespołem. Pracowałem w rezerwach przez trzy lata, to nie jest łatwa robota dla trenera. Robimy wszystko, żeby praca pierwszego i drugiego zespołu jak najmniej ze sobą kolidowały. Planujemy, żeby rozwój zawodników nie był zaburzony, tylko przebiegał płynnie.
 
System nie ma znaczenia, nie wierzę w to, że trzeba wywracać klub do góry nogami, bo przychodzi nowy trener. Zawodnicy powinni się szybko adaptować.

Autor: Grzegorz Krawczyk, Fot. Krystyna Pączkowska