Djurdjević: Jako zespół wykonaliśmy dobrą robotę
Djurdjević: Jako zespół wykonaliśmy dobrą robotę
I DRUŻYNA
14/08/2022 • 23:20Śląsk Wrocław w 5. kolejce PKO BK Ekstraklasy wygrał z Lechem Poznań 1:0. Prezentujemy zapis pomeczowej wypowiedzi trenera WKS-u, Ivana Djurdjevicia.
Ivan Djurdjević: Wygrana z mistrzem Polski daje nam duży komfort. Możemy teraz spokojnie pracować i iść do przodu. W pierwszej połowie Lech miał kilka dobrych sytuacji, ale my również potrafiliśmy im zagrozić. Mieliśmy sporo problemów w środku pola, ale co najważniejsze - udało się zdobyć bramkę. W drugiej połowie nanieśliśmy pewne korekty i pod wieloma względami wyglądaliśmy znacznie lepiej. Te zmiany dały nam spokój i pozwoliły kontrolować przebieg gry. Lech musiał ruszyć do ataku, a my dzięki temu mieliśmy więcej miejsca i potrafiliśmy przeprowadzić kilka groźnych kontrataków.
Nie przypuszczaliśmy, że to będzie łatwy mecz, nie mógł być. Wiemy, że Lech grał w pucharach, ale to nie oznacza, że podchodziliśmy do tego spotkania inaczej. To zawsze jest groźny rywal niezależnie od tego, czy grał dogrywkę w czwartek, czy nie.
Cieszę się, że jako zespół wykonaliśmy dobrą robotę i potrafiliśmy wygrać. Zawodnicy dali z siebie wszystko, a nasze zmiany poprawiły grę drużyny. Poprawiliśmy to, na co mieliśmy wpływ i udało się nam osiągnąć bardzo ważne zwycięstwo.
Zmiana Caye Quintany była przede wszystkim taktyczna. Musieliśmy coś zmienić, bo mieliśmy pewne kłopoty w środku pola. Z Nahuelem na boisku gra wyglądała już lepiej i o to nam chodziło. Nie mam pretensji o niewykorzystane sytuacje. Wiadomo, że te akcje mogły „zamknąć mecz”, ale nie ma co ukrywać - w drugiej połowie przede wszystkim byliśmy skupieni na obronie korzystnego rezultatu.
Nie zamierzam zbyt daleko wychodzić w przyszłość. Udało się wygrać, a teraz naszym celem są przygotowania na domowy mecz z Cracovią. Znowu chcemy dać z siebie wszystko i zagrać jeszcze lepiej.
Dennis Jastrzembski nie został skreślony. Nie wystawiłem go dzisiaj w pierwszym składzie, gdyż uznałem, iż w tym meczu mogą przydać nam się inni zawodnicy. Z kolei Michał Rzuchowski był dzisiaj nieobecny z powodu problemów zdrowotnych. Ma pewne kłopoty ze ścięgnem Achillesa.
Victor Garcia miał żółtą kartę i to było zagrożenie. Lech mocno atakował jego stroną i szukał swojej szansy, ale zawodnik w drugiej połowie wiedział, jak się zachować i nie popełnił żadnego błędu. Każdemu zdarzają się gorsze momenty, ale Garcia potrafił wszystko naprawić i to jest bardzo ważne.
Nie potrafiłbym wskazać najlepszego zawodnika. Dobrze spisał się Michał Szromnik, blok defensywny również stanął na wysokości zadania – dla mnie najważniejszy jest zespół.
Wiedzieliśmy, że Lech ma ogromną jakość i musieliśmy dostosować do tego swoją grę. Byliśmy świadomi, że rzadziej będziemy przy piłce, ale pracujemy nad tym, by odpowiednio reagować na wydarzenia boiskowe. W drugiej połowie potrafiliśmy już dojść do kilku sytuacji, ale nie ustrzegliśmy się też błędów. Z pewnością mamy nad czym pracować.
Nie przypuszczaliśmy, że to będzie łatwy mecz, nie mógł być. Wiemy, że Lech grał w pucharach, ale to nie oznacza, że podchodziliśmy do tego spotkania inaczej. To zawsze jest groźny rywal niezależnie od tego, czy grał dogrywkę w czwartek, czy nie.
Cieszę się, że jako zespół wykonaliśmy dobrą robotę i potrafiliśmy wygrać. Zawodnicy dali z siebie wszystko, a nasze zmiany poprawiły grę drużyny. Poprawiliśmy to, na co mieliśmy wpływ i udało się nam osiągnąć bardzo ważne zwycięstwo.
Zmiana Caye Quintany była przede wszystkim taktyczna. Musieliśmy coś zmienić, bo mieliśmy pewne kłopoty w środku pola. Z Nahuelem na boisku gra wyglądała już lepiej i o to nam chodziło. Nie mam pretensji o niewykorzystane sytuacje. Wiadomo, że te akcje mogły „zamknąć mecz”, ale nie ma co ukrywać - w drugiej połowie przede wszystkim byliśmy skupieni na obronie korzystnego rezultatu.
Nie zamierzam zbyt daleko wychodzić w przyszłość. Udało się wygrać, a teraz naszym celem są przygotowania na domowy mecz z Cracovią. Znowu chcemy dać z siebie wszystko i zagrać jeszcze lepiej.
Dennis Jastrzembski nie został skreślony. Nie wystawiłem go dzisiaj w pierwszym składzie, gdyż uznałem, iż w tym meczu mogą przydać nam się inni zawodnicy. Z kolei Michał Rzuchowski był dzisiaj nieobecny z powodu problemów zdrowotnych. Ma pewne kłopoty ze ścięgnem Achillesa.
Victor Garcia miał żółtą kartę i to było zagrożenie. Lech mocno atakował jego stroną i szukał swojej szansy, ale zawodnik w drugiej połowie wiedział, jak się zachować i nie popełnił żadnego błędu. Każdemu zdarzają się gorsze momenty, ale Garcia potrafił wszystko naprawić i to jest bardzo ważne.
Nie potrafiłbym wskazać najlepszego zawodnika. Dobrze spisał się Michał Szromnik, blok defensywny również stanął na wysokości zadania – dla mnie najważniejszy jest zespół.
Wiedzieliśmy, że Lech ma ogromną jakość i musieliśmy dostosować do tego swoją grę. Byliśmy świadomi, że rzadziej będziemy przy piłce, ale pracujemy nad tym, by odpowiednio reagować na wydarzenia boiskowe. W drugiej połowie potrafiliśmy już dojść do kilku sytuacji, ale nie ustrzegliśmy się też błędów. Z pewnością mamy nad czym pracować.
Autor: Marek Wadas, Fot. Krystyna Pączkowska