Magiera: Jesteśmy głodni zwycięstw
Magiera: Jesteśmy głodni zwycięstw
W poniedziałek Śląsk Wrocław wraca do gry po przerwie reprezentacyjnej. Ekipa wicemistrzów Polski zmierzy się na Tarczyński Arenie ze Stalą Mielec. Głos przed tym starciem na konferencji prasowej zabrał trener Jacek Magiera.
O SYTUACJI KADROWEJ:
Dziś będziemy mieli pierwszy dzień, gdy wszyscy będziemy razem trenować po powrocie. Mieliśmy trenować na Tarczyński Arenie, ale przenieśliśmy zajęcia na Oporowską z powodu na warunki. Dziś zobaczę Buraka Ince, który wrócił ze zgrupowania. Piotr Samiec-Talar wczoraj wrócił do zajęć z grupą. Z pozostałych piłkarzy, którzy grali w Szczecinie, nie ma ubytków. W końcu możemy odbyć jednostkę z całym zespołem. Co będzie jutro? Zobaczymy. Nie myślimy o tym, co się dzieje we Wrocławiu. Czekamy na rozwój wypadków.
Filip Rejczyk wrócił z kontuzją z reprezentacji młodzieżowej. Nie będzie brany pod uwagę. Dosyć bolesne zderzenie i jest w okresie rehabilitacji.
O TRUDNEJ SYTUACJI POGODOWEJ:
Myślę, że decyzja czy mecz się odbędzie, czy nie zapadnie w poniedziałek przed spotkaniem. Nie bierzemy pod uwagę, że starcie nie dojdzie do skutku. Trenujemy, przygotowujemy się. Jeśli się okaże, że trzeba poszukać innych rozwiązań, to będziemy ich szukać. Na dziś nie ma stanu wielkiego zagrożenia dla meczu.
O SYTUACJI ŁUKASZA BEJGERA:
Nie mam wiedzy, która by mówiła, że Łukasz odchodzi. Ostatnio zainteresowanie Łukaszem wyjaśniał David Balda. Stan na teraz, na 9:34, jest taki, że Łukasz zostaje i rywalizuje o miejsce w składzie.
Zagrał w sparingu z GKS-em Tychy w drugiej połowy i się wyróżniał, choćby pod kątem wyprowadzania piłki. Aż tak dużo akcji rywale nie stworzyli, więc trudno ocenić grę defensywną. Może zagrać na czterech pozycjach w obronie. To ważna postać. Ma doświadczenie mimo młodego wieku. Był wicekapitanem, więc liczę na niego. Zobaczymy na co pozwoli nam boisko. Jest brany pod uwagę do 20 meczowej.
O STARCIU DWÓCH OSTATNICH DRUŻYN W TABELI:
Oczy widzą to, co widzą. Nie patrzymy na to, że jest dopiero sześć spotkań rozegranych, że mamy drużynę, która konkurowała na arenie międzynarodowej. Uważam, że ta drużyna może rywalizować o wysokie cele. Zabrakło niewiele by grać dalej w pucharach. Ten mecz na pewno wpłynął na starcie z Koroną. Wiemy, jak wyglądała sytuacja w Łodzi, gdy mieliśmy ewidentnego karnego. To wszystko spowodowało, że jesteśmy w tym miejscu.
Nasza złość jest duża. Nie chcę naprowadzać zespołu na to, że coś jest nie tak. W meczach z Piastem i Koroną wyglądaliśmy nie tak, jak byśmy chcieli, ale drużyna pokazywała cechy wolicjonalne. Były błędy indywidualne, szybko tracone gole. Pracujemy, jesteśmy głodni zwycięstw. Cały czas budujemy zespół. Mamy nowych 14 piłkarzy, którzy przyszli do nas na różnym etapie. Z każdym meczem te zalążki współpracy są widoczne. Szykujemy się do meczu. Robimy, co do nas należy. Drużyna jest gotowa do rywalizacji.
O POBYCIE KLIMALI WE WROCŁAWIU:
Nie ma go z nami. Koncentruję się na tych piłkarzach, których mam. Ma trenować, strzelać gole w Sydney FC. Bardzo dużą rolę widziałem w tym zawodniku. Liczyłem, że pomoże zespołowi. Ja podejmuję decyzje, które mają okazać się skuteczne. Temat jest zamknięty. Jest dalej naszym zawodnikiem. Co się wydarzy w grudniu czy czerwcu teraz trudno powiedzieć. Życzę mu powodzenia, niech się realizuje.
O JAKUBIE ŚWIERCZOKU I JEGO PRZYGOTOWANIACH:
Jego umiejętności są na bardzo wysokim poziomie. Jego statystyki i liczba strzelonych goli wyglądają bardzo dobrze. Oczywiście można mówić, że to było kilka lat temu, ale tego się nie zapomina. Wiadomo, jak wyglądały jego sprawy w ostatnich miesiącach. Wrócił do piłki. Widzę w nim potencjał, nie możemy oceniać go po połówce meczu z GKS-em Tychy. Wszyscy zagrali wtedy poniżej oczekiwań. Po sparingach nie robimy długich i wielkich analiz. Potrafi grać, widzimy go w treningu. Dziś jest to zawodnik na nasz budżet. Nie możemy wydać miliona na transfer. Musieliśmy zbudować zespół na piłkarzach, którzy byli do wzięcia za darmo. Ja jestem zadowolony z Musiolika, Cebuli, Baluty czy Oritza. Kubę widzę w zespole. Na 15-20 minut jest gotowy, aby wejść i pomóc drużynie. Doszedł do nas Adam Basse. Tu są sprawy proceduralne. Czas, gdy on będzie brany pod uwagę może być dłuższy. Robimy wszystko, aby szybko był do naszej drużyny. Potrzebujemy charakteru i doświadczenia. Mamy młody zespół. Uważam, że to zadziała.
O WYSTĘPACH KADROWICZÓW:
Oglądałem fragmenty. Wiem, że Tommy zagrał w ataku. Może trener Miłosz Stępiński znalazł mu nowe miejsce. Niech zbiera doświadczenie. Aleks Petkov zagrał całe spotkania, Simeon Petrov wszedł na końcówkę. Peter Pokorny nie był brany pod uwagę, ale zbierał doświadczenie. Wyjazdy na kadrę to utrudnienie, ale też radość dla trenera.
O OLEKSANDRZE HAVRYLENCE:
To zawodnik trenujący z drugim zespołem. Podobnie Schierack. Mają szanse trafić do pierwszego zespołu.