Magiera: Koncentrujemy się na „misji Radomiak”
Magiera: Koncentrujemy się na „misji Radomiak”
I DRUŻYNA
23/04/2023 • 20:45Śląsk Wrocław przegrał z Górnikiem Zabrze 0:2. Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji prasowej z udziałem trenera WKS-u, Jacka Magiery.
Jacek Magiera: Nie chcę komentować dzisiejszego meczu. Bardzo się cieszę, że mam 50 godzin więcej wiedzy na temat tego zespołu. Dzisiejszy mecz pozwoli mi zdiagnozować problem i próbować się poprawić. Teraz trzeba się przygotować do kolejnego spotkania. Skupiamy się na krótkoterminowych celach, a tym jest kolejny mecz z Radomiakiem.
Gdyby mi ktoś trzy dni temu powiedział, że dzisiaj będę trenerem Śląska, to pewnie bym nie uwierzył. Działacze zadzwonili i zapytali się, czy chciałbym wrócić do drużyny. Nie musiałem wracać, ale po namyśle doszedłem do wniosku, że chcę spróbować. W czwartek wieczorem zadzwoniłem do prezesa Waśniewskiego i poinformowałem go, iż chce pomóc drużynie i całemu klubowi. Oczywiście konsultowałem to z rodziną. Wrocław to ważne dla mnie miasto. Będziemy pracować, by się utrzymać.
Patrick Olsen i Erik Exposito są niezdolni do gry. Erik otrzymał zadanie na ten tydzień i jeśli je wykona, to wróci do zespołu. Jeśli nie, poradzimy sobie bez niego. Najważniejsi są ci, których mamy do dyspozycji i to na nich trzeba się skupić. Karol Borys wrócił lekko kontuzjowany po meczu młodzieżowej reprezentacji Polski. Mogliśmy go dzisiaj ze sobą zabrać, aczkolwiek nie miałoby to większego sensu.
Akcję na 0:2 można było kilkukrotnie przerwać. Zabrakło nam odpowiedniej reakcji. Chcemy w drużynie zakodować, że trzeba grać do przodu. Wtedy łatwiej trzymać odległości pomiędzy formacjami, ale nie chcę teraz wchodzić w szczegóły. Na poważniejsze wnioski przyjdzie czas. Jutro zespół ma wolne, by odpocząć fizycznie i psychicznie, a od wtorku rozpoczynamy przygotowania do misji „Radomiak”.
Mentalność w piłce nożnej jest najważniejsza. Musimy nad tym ciężko pracować. Błąd na 0:1 był bolesny, ale zespół później odpowiednio zareagował i szukał wyjścia z tej trudnej sytuacji. W przerwie była duża motywacja na dalszą walkę, lecz też musieliśmy uważać na stratę trzeciej bramki, bo to jeszcze mocniej podcięłoby nam skrzydła.
Są mecze, które wygrywa się głównie dzięki kibicom. Wrocław musi być zjednoczony, ale kompletnie się nie dziwie, że wiele osób jest rozgoryczonych. Dzisiaj na meczu Górnika była pełna frekwencja i każde dobre zagranie było nagradzane dopingiem. Zachęcam, by wszyscy w niedzielę się wszyscy zjawili na Tarczyński Arena. 12:30 to idealna pora. Można wygrać mecz, a później zająć się swoimi sprawami, na przykład udać się na kolację wieczorem.
Gdybym nie chciał, to bym nie podjął się tego wyzwania. Wierzę, że możemy pomóc tej drużynie. Musimy być jednością. Kto wie, to być może najważniejszy miesiąc w karierze dla tych chłopaków. Potrzebujemy silnych osobowości. W takich momentach dużą sztuką będzie wziąć na siebie odpowiedzialność. Trzeba być pazernym i posiadać mentalność zwycięzcy. Nie skupiam się na dalekiej przyszłości. Nie myślę o niczym innym, tylko o meczu z Radomiakiem. To jest zupełnie inny zespół, niż ten, z którym pracował wcześniej. W pierwszym zespole grało czterech zawodników, których pamiętam, więc to odmienny materiał.
Najistotniejsze są zwycięstwa. Styl w obecnej sytuacji nie ma już większego znaczenia. Trzeba wygrywać mecz i szukać trzech punktów w każdej możliwej sytuacji.
Patryk Szwedzik zagrał dopiero swój pierwszy mecz w Ekstraklasie od pierwszej minuty. To zawodowiec, który od ponad 10 lat gra w piłkę. Miał dzisiaj dobrą okazję, ale niepotrzebnie szukał podania. W takich sytuacjach musi być pazerny i oddać strzał.
Wczoraj rozpocząłem pracę z zespołem i trudno było cokolwiek przeanalizować. Teraz będziemy wspólnie pracować i analizować wiele kwestii, by być gotowym na starcie z Radomiakiem.
Autor: Biuro Prasowe, Fot. Adriana Ficek