Magiera: Mamy zrobić swoje

I DRUŻYNA
07/05/2021 • 15:00

- Muszę przyznać, że Warta prezentuje się bardzo dobrze, świetną pracę robi trener Tworek, który stworzył drużynę chcącą wygrywać, robiącą niespodzianki i rywalizującą jak równy z równym z czołówką tabeli. My chcemy jednak wygrać oba kończące ten sezon mecze - mówi Jacek Magiera, trener Śląska, przed niedzielnym starciem z Wartą Poznań.

Jacek Magiera: Nie uważam, że zespół potrzebuje "rozruszania" - jeżeli chodzi o nasze ostatnie mecze, to wykreowaliśmy 15 sytuacji pod bramką przeciwnika. Jest jednak faza finalizacji akcji, skuteczności, nad którą pracowaliśmy w tym mikrocyklu treningowym bardzo dużo i mam nadzieję, że będzie to widoczne podczas meczu z Wartą Poznań.
 
W żadnym ze spotkań nie miałem wątpliwości, jeżeli chodzi o wybór desygnowanych do gry zawodników w formacji obronnej. Mówiłem, że każdy z piłkarzy ma być gotowy, pracować nad swoim rozwojem. A ten rozwój jest na tyle duży, że możemy wybierać jeżeli chodzi o większą liczbę zawodników. Kartki, kontuzje czy urazy nie mogą zaburzyć tego, jak chcemy grać, pracować i zdobywać punkty w meczach mistrzowskich.
 
Robimy swoje, nie analizujemy dokładnie jak przeciwnicy zdobywają punkty. Dla nas najważniejsze jest to, co robi Śląsk, koncentrujemy się na sobie. Chcemy wygrać dwa najbliższe spotkania i to jest wszystko, co możemy w tej chwili zrobić. Jako dla trenera jest to dla mnie kluczowe, by skupiać się na grze naszego zespołu. Cel to dwie wygrane, drużyna o tym wie. Które miejsce to nam da - na to już nie mamy wpływu. Mamy zrobić swoje i koncentrujemy się, by tak było.
 
Liczy się tu i teraz. Nie patrzymy w tej chwili na to, co będzie w przyszłym sezonie, ale by jak najlepiej zakończyć ten obecny. Mamy do zdobycia sześć punktów, każdy mecz i każdy trening jest szansą dla wszystkich zawodników, by mogli przekonać sztab o swojej wartości dla drużyny. To jedyna droga. O konkretach, jak drużyna Śląska będzie wyglądać w nowym sezonie, będziemy rozmawiać po skończeniu obecnych rozgrywek.
 
Nie ukrywam, że Warta gra bardzo dobrze. Jako dla beniaminka jest to dla nich naprawdę dobry sezon. Jednak - tak jak mówiłem - nie analizujemy aż tak bardzo przeciwnika, a koncentrujemy się na sobie. Oczywiście zbieramy informacje o rywalu, chcemy wiedzieć jak najwięcej o ich sposobie gry, ale kluczowa jest nasza postawa. Muszę przyznać, że Warta prezentuje się bardzo dobrze, świetną pracę robi trener Tworek, który stworzył drużynę chcącą wygrywać, robiącą niespodzianki i rywalizującą jak równy z równym z czołówką tabeli. Na pewno to duży sukces trenera, budującego ten zespół.
 
Na pozycji bramkarza rywalizacja ciągle trwa. Tak samo ta sytuacja wygląda na całym świecie. My mamy bramkarzy, którzy są bardzo dobrzy w swoich fachu i każdy ma być gotowy do gry. Ma zadbać o swój standard pracy, o siebie i przygotowanie, by zawsze być w stanie pomóc drużynie.
 
Szymon Lewkot jest zawodnikiem, który może grać zarówno jako środkowy pomocnik, jak i obrońca. Jego atutem jest odważne wyprowadzenie piłki, siła przy odbiorze i to, że w tym, co robi na boisku, nie ma wątpliwości. Jest zawodnikiem, od którego oczekujemy - jak od każdego piłkarza w tym miejscu boiska - by wprowadzał piłkę, grał odważnie, pomiędzy strefami. Cieszę się, że możemy z niego korzystać na dwóch pozycjach.
 
Znam Sebastiana Bergiera z młodzieżowej reprezentacji, kilka lat temu był przeze mnie powołany do kadry. Dziś mogę powiedzieć, że to zawodnik, który jest coraz bardziej dojrzały. Trenuje z nami, jest brany pod uwagę, by rywalizować z Erikiem Exposito i Fabianem Piaseckim. To, czy zagra w najbliższych spotkaniach w Ekstraklasie, w dużej mierze zależy też od niego i tego, jak będzie się prezentował na treningach i ewentualnie w drugim zespole. Jest ważną częścią tego zespołu, ale oczywiście chce grać na poziomie Ekstraklasy i taką szansę w najbliższej przyszłości powinien dostać.
 
Na to, że Mathieu Scalet ostatnio gra mniej nie ma wpływu to, że jego kontrakt kończy się po sezonie. Decyduje wyłącznie dyspozycja prezentowana na treningach i meczach, nie ma innej przyczyny. To samo jest z Israelem Puerto - liczy się tu i teraz, dyspozycja dnia. Wyłącznie forma sportowa będzie decydować o tym, czy zawodnik gra w podstawowym składzie, czy nie. Tak to musi wyglądać w zawodowym sporcie. Grają najlepsi i robimy wszystko, by te dwa najbliższe mecze zakończyć zwycięsko.

Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska