Magiera: Pokazaliśmy ogromną determinację
Magiera: Pokazaliśmy ogromną determinację
I DRUŻYNA
20/04/2021 • 23:50- To, co zrobiliśmy w ostatnich sekundach, to definicja determinacji, która powinna być standardem w drużynie Śląska - mówił Jacek Magiera na konferencji prasowej po meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Jacek Magiera: W piłce nożnej chodzi o to, aby było widowisko i drużyny grały ofensywnie. Zawsze będziemy się cieszyć, gdy strzelimy o jednego gola więcej niż przeciwnik, bo to będzie nam gwarantowało zwycięstwo. Na pewno rywal zbyt łatwo dochodził do sytuacji w naszym polu karnym. Musimy się rozwijać w fazie bronienia, mieć lepszą identyfikację krycia. Cieszę się z tego, że wybronione sytuacje w ostatnich sekundach pokazały ogromną determinację. To, co zrobiliśmy w ostatnich sekundach, to definicja determinacji, która powinna być standardem w drużynie Śląska.
Uznaliśmy, że wystawienie Israela Puerto będzie dziś najlepszym rozwiązaniem. Łukasz Bejger pojawił się na pozycji wahadłowego w drugiej części meczu i miał spory udział w tym, że Śląsk odniósł dziś zwycięstwo. Każdy ma być gotowy, niezależnie czy wychodzi w podstawowym składzie. Tego będę wymagał od zawodników.
Atak pozycyjny to coś, co zaczyna charakteryzować Śląsk Wrocław. Wiemy, że to najtrudniejszy element w piłce nożnej. Nie schodzimy z tej drogi i będziemy realizować to, co ćwiczymy na treningach. Rozmawialiśmy wiele razy o prowadzeniu piłki w kontrataku. Warto pochwalić Roberta Picha za to, co zrobił w ostatniej akcji meczu. Nie szukał podania przeciwko cofającej się obronie, uderzył piłkę na bramkę, było w tym wszystkim przekonanie i brak wątpliwości. To mnie dziś najbardziej cieszyło. Cieszyło również to, że przy stałych fragmentach, po których strzelaliśmy gole, byliśmy konkretni. Bramka Janasika mimo że padła po rykoszecie, to zasługa ogromnej inteligencji naszych zawodników. Szukali możliwości rozegrania, a nie schematu i za to należy się pochwała, tak samo jak za akcję przy golu Konrada Poprawy. Wiemy, że dużo pracy przed nami i mamy dużo do poprawy. Pracujemy dalej. Dziś najważniejsza jest dla nas regeneracja, bo za chwilę gramy bardzo ważny mecz z Rakowem Częstochowa i od tej pory przygotowujemy się do niego.
To zwycięstwo jest ważne pod względem sytuacji w tabeli, mentalnym i pod względem tego, że strzeliliśmy cztery gole, a czterech zawodników pokonało bramkarza gości w jednym meczu. To pokazuje ich możliwości i to, że rywalizacja nikomu nie zaszkodziła. Chciałbym pochwalić Podbeskidzie za to spotkanie. Wiedzieliśmy, że to drużyna, która walczy o utrzymanie. Grała bardzo dobre spotkanie, była dla nas godnym przeciwnikiem. Tworzyła sobie wiele sytuacji i oddała kilkanaście strzałów na bramkę. Życzę trenerowi Kasperczykowi powodzenia w kolejnych meczach.
Trudno oceniać zawodnika na gorąco po meczu. Bartek Pawłowski dostał swoje zadania do wykonania. Jest to piłkarz doświadczony, który może grać lepiej, ale pracował dziś na boisku dla zespołu. Uznaliśmy, że lepszym rozwiązaniem na drugą połowę będzie wprowadzenie Łukasza Bejgera. Ten pomysł był spowodowany tym, że w pewnym momencie myśleliśmy o przejściu na czwórkę obrońców. Tak też się stało, w momencie zmiany Marka Tamasa. Wtedy Łukasz Bejger pełnił rolę prawego, a Patryk Janasik lewego obrońcy. Grając pięcioma pomocnikami wiedzieliśmy, że powinniśmy dominować w środku boiska. Tak właśnie wyglądała końcówka, gdy mieliśmy sporo jakości i zmienialiśmy strony gry. W przerwie pokazywaliśmy zawodnikom na video jakie możliwości pojawiają się, gdy będziemy szybko zmieniali strony.
Już na pierwszej konferencji powiedziałem, że Śląsk ma w tym sezonie jeszcze wiele do wygrania i podtrzymuje to zdanie. Nie będę składał żadnych deklaracji. Chcemy zagrać bardzo dobrze w kolejnych spotkaniach i uzyskać w nich jak najlepszy wynik. Na tę chwilę koncentrujemy się na meczu z Rakowem Częstochowa w piątek, a dalej będziemy myśleć potem. Wiemy jak wygląda tabela. Robimy swoje i patrzymy na siebie. Celem jest jak najlepsze przygotowanie się do piątkowego spotkania i dobry mecz w Częstochowie.
Nie chcę oceniać pracy arbitrów. Jest VAR, jest sędzia, który podejmuje decyzje. Nie ja jestem od rozliczania sędziów na boisku. Koncentruję się na tym aby pomóc drużynie jeśli chodzi o zmiany, mental, spokój, wiarę i możliwości. To mogę zrobić. Rozmowa na temat decyzji sędziego nie ma żadnego znaczenia, bo nie jestem w stanie tego zmienić, dlatego nie będę oceniał takich sytuacji.
Autor: Grzegorz Krawczyk, Fot. Krystyna Pączkowska