Pawłowski: Każdy z nas mógł zagrać lepiej
Pawłowski: Każdy z nas mógł zagrać lepiej
I DRUŻYNA
12/08/2021 • 21:45- Na pewno popełnialiśmy błędy jako cała drużyna, każdy mógł zagrać lepiej indywidualnie i to przełożyłoby się na lepszy obraz gry zespołu. Jesteśmy bardzo wkurzeni - mówi Bartłomiej Pawłowski, zawodnik Śląska, po przegranej z Hapoelem Beer Szewa w III rundzie eliminacji UEFA Conference League.
Bartłomiej Pawłowski: Wynik wskazuje na dużą przewagę gospodarzy, choć z mojej perspektywy - najpierw z trybun, potem z boiska - wyglądało na to, że dochodziliśmy do naprawdę dobrych sytuacji w polu karnym przeciwnika. Mieliśmy również akcję sam na sam z bramkarzem, ale nie potrafiliśmy dziś zamienić żadnej z nich na gola. Przeciwnik miał tak naprawdę podobną liczbę dogodnych okazji i był do bólu skuteczny. Jesteśmy bardzo wkurzeni po tym meczu, ale teraz nie możemy już odmienić obrazu spotkania.
Nie chcę się wypowiadać za innych, na pewno popełnialiśmy błędy jako cała drużyna, każdy mógł zagrać lepiej indywidualnie i to przełożyłoby się na lepszy obraz gry zespołu.
Bardzo odkryliśmy się w drugiej połowie, a przeciwnik zagrał bardzo głęboko, nawet napastnicy ustawieni byli poniżej linii środkowego koła. Próbowaliśmy atakować skrzydłami, dochodziliśmy do strzałów z "szesnastki", do dośrodkowań, mieliśmy uderzenia głową. W momencie, gdy przejmowaliśmy inicjatywę, pojawiały się sytuacje i wydawało się, że kwestią czasu jest zdobycie bramki kontaktowej - nadzialiśmy się na kontrę. Po trzeciej bramce staliśmy się bardziej nerwowi, szukaliśmy prostszych środków dostania się pod bramkę przeciwnika. Udało nam się to kilka razy, mieliśmy dwie sytuacje oko w oko z bramkarzem, ale to przeciwnik znów wyprowadził kontratak i w ten sposób zamknął to spotkanie.
Starajmy się nie szukać sobie wymówek. Sytuacja w jakiej jesteśmy - czyli początek rywalizacji już w I rundzie eliminacji - wynika całościowo z naszej gry w ostatnich latach. Zaczynaliśmy bardzo wcześnie i żeby awansować do grupy musimy rozegrać bardzo dużo spotkań. A gra w Europie zaczyna się tak naprawdę w rozgrywkach grupowych, teraz to są na razie eliminacje. Duży żal, że nie awansowaliśmy, tym bardziej wobec zaliczki, jaką mieliśmy po pierwszym meczu. W niedzielę kolejne spotkanie, już nie o stawkę europejską, tylko krajową, ale wychodzimy na nie, by zgarnąć trzy punkty i zapracować na to, by w kolejnym sezonie znów zagrać w europejskich pucharach.
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska