Podsumowanie ostatniej w roku kolejki Ekstraklasy

I DRUŻYNA
22/12/2015 • 11:28

Piast mistrzem, a Podbeskidzie i Górnik Zabrze w poważnych tarapatach. Tak można podsumować Ekstraklasę po ostatniej kolejce w 2015 roku. Zapraszamy do relacji z wszystkich boisk, na których w ostatnich dniach rozgrywano mecze.

21. kolejkę zainaugurował mecz w Lubinie, gdzie tamtejsze Zagłębie doznało bolesnej porażki z Górnikiem Zabrze 2:4. 14-krotny mistrz Polski tym samym przedłużył passę spotkań bez przegranej do sześciu z rzędu i sprawił, że nie zamyka tabeli w 2015 roku. Grudzień służył Górnikowi, który na pięć spotkań, cztery wygrał!

Oberwie się Białej Gwieździe za ostatnie wyniki. Wisła przegrywając z Pogonią 0:1 przedłużyła serię przegranych meczów do pięciu i spadła na niskie, 13. miejsce w tabeli. Portowcy z kolei w wielkim stylu kończą 2015 rok, bo z 36 punktami plasują się tuż za podium. Zawodnicy Czesława Michniewicza mogą żałować, że rozgrywki już się skończyły bowiem w ostatnim czasie nie było na nich mocnych!


W sobotę pierwsi na boisku zameldowali się piłkarze Termaliki i Ruchu. W meczu drużyn ze środka tabeli lepsi okazali się Niebiescy, którzy wygraną 1:0 wskoczyli na 5. miejsce w tabeli. Dla Słoni grudzień nie był najlepszym miesiącem. Udało im się uzbierać zaledwie pięć punktów, ale ich wyniki mogą napawać optymizmem, że najmniejszą miejscowość w Ekstraklasie zobaczymy również w przyszłym sezonie.


W innym sobotnim spotkaniu Górnik Łęczna podejmował u siebie Lechię Gdańsk. W lepszych nastrojach na przerwę zimową udali się ci pierwsi, którzy ograli tych drugich 3:1. Zawodnicy Dawida Banaczka tym samym na zakończenie roku nie znaleźli się w grupie mistrzowskiej Ekstraklasy. Łęcznianie z kolei, nie dość, że przerwali passę trzech przegranych, to jeszcze przeskoczyli weekendowych rywali w tabeli.



W meczu Jagielloni z Cracovią potwierdziła się teoria, którą przedstawiliśmy w zapowiedzi kolejki. Mianowicie gra drużyny Michała Probierza jest sinusoidą. Potrafią po dobrym meczu zremisować z nieprzeciętną Cracovią (2:2) i przegrać w złym stylu z Termaliką (0:2). Zdecydowanie na wiosnę muszą poprawić ten element jeśli chcą coś ugrać w tym sezonie. Z kolie Pasy mogą świętować – na zakończenie roku pudło!


W niedzielę swoje zrobiła Legia, czyli przyjechała do Kielc, zagrała mecz i wygrała. Na pocieszenie dla Koroniarzy jest fakt, że prowadzili w tym spotkaniu…  przez trzy minuty. Ostatecznie zwyciężyli goście stosunkiem 3:1, a kolejne trafienie dołożył najskuteczniejszy zawodnik Ekstraklasy Nemanja Nikolić.


Jechał, jechał i w Gliwicach się zatrzymał. Kolejorz w końcu znalazł godnego przeciwnika i musiał uznać wyższość aktualnego lidera Ekstraklasy. Piast potwierdza tym samym, że miejsce w tabeli, w którym aktualnie się znajdują nie jest dziełem przypadku, a konsekwencją solidnej gry. Lech z kolei przegrał swój pierwszy mecz w lidze pod wodzą Jana Urbana.


Ostatni mecz 21. kolejki, a zarazem ostatnie spotkanie ekstraklasowe w 2015 roku widzieliśmy w wykonaniu Podbeskidzia i Śląska Wrocław. Wojskowi potwierdzili, że kryzys mają już za sobą i wygrali drugie spotkanie z rzędu w lidze. Jedyną bramkę strzelił Peter Grajciar, pomocnik wrocławian. Cóż, wynik był do przewidzenia, gdyż Górale jeszcze nie wygrali meczu przed własną publicznością. Podbeskidzie na zakończenie roku zamyka więc tabelę Ekstraklasy.


21. kolejka:

Piątek, 18 grudnia:
Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 4:2 (2:2)
Wisła Kraków - Pogoń Szczecin 0:1 (0:1)

 

Sobota, 19 grudnia:
Termalica Bruk-Bet Nieciecza  - Ruch Chorzów 0:1 (0:0)
Górnik Łęczna - Lechia Gdańsk 3:1 (2:1)
Jagiellonia Białystok – Cracovia 2:2 (0:1)

 

Niedziela, 20 grudnia:
Korona Kielce - Legia Warszawa 1:3 (1:1)
Piast Gliwice - Lech Poznań 2:0 (1:0)

 

Poniedziałek, 21 grudnia:
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Śląsk Wrocław 0:1 (0:1)

Autor: Michał Krzyminski