Thank You, Tom!

I DRUŻYNA
13/05/2016 • 19:00

Po ponad dwóch latach i 80 rozegranych meczach, ze Śląskiem Wrocław żegna się Tom Hateley.

Tom Hateley urodził się w Monte Carlo w 1989 roku. Jego ojciec – Mark Hateley – był piłkarzem m.in. AS Monaco i AC Milan, a dziadek – Tony Hateley – grał m.in. w Chelsea i Liverpoolu.  Tom jest pierwszym Anglikiem w historii WKS-u. Przybył do Wrocławia z Tranmare Rovers  w przerwie zimowej sezonu 2013/14. Debiut zaliczył 12 lutego,  jeszcze za kadencji Stanislava Levy’ego i do końca rundy – w trakcie której trenerem został Tadeusz Pawłowski – był graczem podstawowej jedenastki.
 
Pierwszym pełnym sezonem piłkarza grającego w Śląsku z numerem 4 na koszulce, były rozgrywki 2014/15. Hateley rozegrał 34 spotkania, nie strzelając jednak ani jednego gola. Ta sztuka środkowemu pomocnikowi udała się w bieżących zmaganiach. Na Stadionie Wrocław zdobył bramkę przeciwko Jagiellonii Białystok, a WKS zwyciężył 3:1.
Jako zawodnik zielono-biało-czerwonych Anglik miał okazję pracować z pięcioma trenerami: Stanislavem Levym, Tadeuszem Pawłowskim, Grzegorzem Kowalskim, Romualdem Szukiełowiczem oraz Mariuszem Rumakiem.
 
Nasz specjalista od stałych fragmentów gry w trójkolorowych barwach rozegrał 70 spotkań na boiskach ekstraklasy i 6 w Pucharze Polski, dwukrotnie dochodząc ze Śląskiem do ćwierćfinału. Występował także w eliminacjach  Ligi Europy, gdzie rozegrał 4 spotkania. W sumie daje to liczbę 80 meczów. Wśród obcokrajowców Śląska Hateleyowi pod względem występów plasuje się na czwartym miejscu, ex aequo z Robertem Pichem. Więcej gier dla WKS-u zaliczyli tylko Marian Kelemen, Dudu Paraiba i Flavio Paixao.
 
W sobotnim mecz sezonu z Górnikiem Łęczna (sobota, 15:30 na Stadionie Wrocław) Tom będzie miał okazję zagrać dla Śląska po raz 81. i zarazem ostatni. Przed spotkaniem piłkarz zostanie oficjalnie pożegnany i podziękujemy mu za ponad dwa lata gry we Wrocławiu. Zawodnikowi życzymy powodzenia w dalszej karierze. Good luck, Tom!
 

Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska