Utrzymać pozycję lidera

I DRUŻYNA
05/11/2023 • 00:00

Przed Śląskiem jedyny listopadowy mecz we Wrocławiu. Dziś o 12:30 Trójkolorowi podejmą drużynę zajmującą ostatnie miejsce w ligowej tabeli – ŁKS Łódź. Mecz zostanie rozegrany w ramach 14. kolejki PKO Ekstraklasy.

Poprzednie spotkanie nie potoczyło się po myśli piłkarzy i sympatyków WKS-u. Remis na Stadionie Śląskim z Ruchem Chorzów przyniósł nie tylko straty punktowe, ale również personalne. Z powodu żółtych kartek otrzymanych w tamtym spotkaniu, na mecz z ŁKS-em zarówno Łukasz Bejger jak i Mateusz Żukowski nie będą do dyspozycji trenera Jacka Magiery. W związku z tym możemy spodziewać się delikatnych roszad w wyjściowym składzie Śląska Wrocław.

 

Mimo remisu w Chorzowie, po zakończeniu 13. kolejki gier wrocławianie zajmowali pozycję lidera Ekstraklasy. Jednak po piątkowym zwycięstwie Jagiellonii nad Stalą Mielec białostoczanie wyprzedzili Śląsk o 2 ‘’oczka’’. Jeśli po dzisiejszym spotkaniu Trójkolorowi chcą powrócić na pierwsze miejsce, będą musieli zwyciężyć na Tarczyński Arena. 

 

Na pewno nie będzie to łatwe zadanie. Mimo że liczby mogą wskazywać na co innego, ŁKS to wciąż niebezpieczna drużyna, której nie można zlekceważyć. 

 

 Zespół z Łodzi przyjedzie do Wrocławia i będzie walczyć. Potrzebują punktów co skutkuje tym, że nie odpuszczą ani minuty i będą walczyć do upadłego. Oni potrzebują tych punktów, chcą się utrzymać. – w taki sposób o najbliższym rywalu wypowiadał się na przedmeczowej konferencji trener WKS-u Jacek Magiera.

 

Fakty są jednak takie, że sytuacja ŁKS-u nie jest dla nich sprzyjająca. ‘’Rycerze Wiosny’’ zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Do tego nie zdobyli jeszcze ani jednego punktu w wyjazdowych meczach oraz mają najmniej zdobytych bramek spośród wszystkich zespołów w Ekstraklasie. Na niekorzyść ekipy z Łodzi dochodzi również to, że 3 dni temu rozegrali 120 minut w spotkaniu 1/16 Pucharu Polski przeciwko Rakowowi Częstochowa. To wszystko sprawia, że przed ŁKS-em bardzo ciężkie spotkanie, choć jeśli marzą oni o utrzymaniu, to każdy zdobyty punkt będzie na wagę złota. 

 

To wszystko sprawia, że na dzisiejsze spotkanie ŁKS będzie musiał wykrzesać z siebie absolutne maksimuim. Dlatego właśnie trener łodzian Piotr Stokowiec zapowiadał przed meczem walkę od pierwszych minut.

 

- We Wrocławiu nie odpuścimy nawet jednej minuty. Wybiorę taką drużynę, która będzie gryzła trawę od początku do końca. Jedziemy na mecz ze Śląskiem z zamiarem zdobycia punktów. Nie może być innego nastawienia.

 

Na Tarczyński Arena zapowiada nam się mecz pełen walki i emocji. Czy Trójkolorowi powrócą na pozycję lidera? A może to ŁKS zaskoczy i wywiezie z Wrocławia bezcenne punkty? Na te pytania odpowiedź poznamy już po pierwszym gwizdu sędziego Bartosza Frankowskiego, któremu na liniach pomagać będą Marcin Boniek oraz Jakub Winkler. Wybrzmi on punktualnie o 12:30.

Autor: Kacper Karolczyk, Fot. Adriana Ficek