Wykopać trzy punkty
Wykopać trzy punkty
I DRUŻYNA
26/02/2016 • 10:11Po zwycięstwie z Wisłą i porażce w Białymstoku sytuacja Śląska w tabeli nie uległa znacznej zmianie. Wrocławianie ciągle potrzebują zastrzyku punktów, by powalczyć o pierwszą ósemkę. Okazja ku temu w piątek - o godz. 18 mecz z Górnikiem Zabrze na Stadionie Wrocław.
Trener Romuald Szukiełowicz w meczu z Górnikiem będzie już mógł skorzystać z pauzujących w Białymstoku Toma Hateley’a i Dudu Paraiby. Ich powrót cieszy, szczególnie biorąc pod uwagę luki w składzie, które powstały podczas potyczki z Jagiellonią. Za nadmiar żółtych kartek przymusowa absencja czeka Mariusza Pawelca (osiem „żółtek”) i Tomasza Hołotę (cztery). Ten drugi zdobył dla Śląska wszystkie gole w rundzie wiosennej, trafiając po razie z Wisłą i Jagą. Najlepszego strzelca wiosennych kolejek zabraknie również w zespole Górnika. Ale to z tego prostego powodu, że zabrzanie w 2016 roku... nie zdobyli jeszcze ligowej bramki. Zdobywali je jednak jesienią.
Gdy w 9. kolejce Śląsk przyjeżdżał do Zabrza, mało kto spodziewał się wyniku innego niż wygrana gości. Wrocławianie mieli wtedy najlepszy - jak na razie - okres w sezonie. WKS był na 7. miejscu w tabeli, a niespełna tydzień wcześniej w ładnym stylu pokonał na swoim boisku Jagiellonię Białystok 3:1. Zabrzanie z kolei do spotkania z zespołem Trójkolorowych przystępowali jako ostatnia drużyna rozgrywek, jeszcze bez wygranej w lidze. Wszystko wskazywało na Śląsk jako na faworyta meczu. Wynik? - Ekstraklasa lubi być nieprzewidywalna - 2:0 dla Górnika.
- Górnik na pewno będzie groźny. Myślę jednak, że gdy zdobędziemy jedną czy dwie bramki, to zejdzie z nich powietrze. Oczywiście nie chcę niczego przesądzać. Grają tam bardzo dobrzy zawodnicy, także jeśli chodzi o cechy wolicjonalne - komentuje Romuald Szukiełowicz.
Górnicy nie wygrali we Wrocławiu od 14 lat, kiedy to po bramce Adama Kompały triumfowali 2:1. W tym sezonie za zdobywanie goli odpowiada szczególnie Roman Gergel. Słowak z 9 trafieniami na koncie jest najjaśniejszą postacią zabrzańskiej ofensywy. Postacią, której… zabraknie we Wrocławiu. Gergel – podobnie jak Paweł Widanov - pauzuje z powodu czwartej w sezonie żółtej kartki, obejrzanej w ostatniej kolejce.
Górnicy nie wygrali we Wrocławiu od 14 lat, kiedy to po bramce Adama Kompały triumfowali 2:1. W tym sezonie za zdobywanie goli odpowiada szczególnie Roman Gergel. Słowak z 9 trafieniami na koncie jest najjaśniejszą postacią zabrzańskiej ofensywy. Postacią, której… zabraknie we Wrocławiu. Gergel – podobnie jak Paweł Widanov - pauzuje z powodu czwartej w sezonie żółtej kartki, obejrzanej w ostatniej kolejce.
Ostatnią kolejką były dla Górnika „Wielkie Derby Śląska”. Nowy stadion w Zabrzu wypełniony po brzegi 24 tysiącami kibiców, wielka mobilizacja piłkarzy, kibiców i… porażka 0:2 z Ruchem Chorzów. Tak gorzka pigułka, którą musieli przełknąć zabrzanie, może im się jeszcze odbijać we Wrocławiu. A tylko wygrana da im szansę na opuszczenie strefy spadkowej i ostatniego miejsca w tabeli. Trenerowi Leszkowi Ojrzyńskiemu zwycięstwo pozwoli zachować posadę, którą prawdopodobnie straci w przypadku porażki jego zespołu.
- Mamy trudne osiem dni przed sobą. Najpierw spotkanie z Górnikiem, potem jedziemy do (jeszcze) lidera, Piasta Gliwice. Następnie podejmujemy niewygodne dla nas, dobrze grające Zagłębie Lubin w derbach Dolnego Śląska. Te trzy mecze rzucą nam więcej światła na to, gdzie jesteśmy – mówi Romuald Szukiełowicz. Oby mecze rzuciły światło, a już po pierwszym z nich wrocławianie dorzucili do swojego dorobku trzy punkty. Spotkanie w piątek 26 II o godz. 18 na Stadionie Wrocław. Przyjdźcie jednak na mecz wcześniej, żeby wesprzeć Śląsk!
Autor: Jędrzej Rybak, Fot. Krystyna Pączkowska