Zapowiedź 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
Zapowiedź 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
I DRUŻYNA
13/03/2015 • 17:00Nasza rodzima liga wkracza na ostatnią prostą pierwszej części wyścigu o mistrzostwo Polski. Do końca rundy zasadniczej i podziału tabeli na grupę mistrzowską zostało zaledwie siedem spotkań. Kto już w ten weekend rozpocznie długi finisz?
Pierwsze na starcie staną drużyny Cracovii i Piasta Gliwice. Gospodarze zajmują ostatnie miejsce premiowane utrzymaniem w ekstraklasie, z przewagą zaledwie jednego punktu nad Ruchem Chorzów. Dla Pasów będzie to więc pojedynek ostatniej szansy by spróbować powalczyć w tym sezonie w grupie mistrzowskiej. Strata do ósmego miejsca to pięć oczek, które z sowitą nawiązką można nadrobić w ciągu siedmiu kolejek. Będzie to jednak bardzo trudne, a dużo większe szanse na górną połowę tabeli ma gliwicki Piast, obecnie piastujący pozycji Śląska sprzed roku - "mistrza grupy spadkowej". Znajdujący się na 9. pozycji gliwiczanie jadą do Krakowa po trzy punkty i awans do grupy mistrzowskiej. A z czym wrócą?
Jak wszyscy powszechnie wiemy - Szczecin nad morzem nie leży. Za to Gdańsk - i owszem. Siła piłki nożnej polega jednak m.in. na tym, że dzięki niej Gdańsk może znaleźć się tuż obok Szczecina. Oczywiście – tylko w tabeli. Lechia i Pogoń mają tyle samo punktów (29) i zajmują kolejno 11. i 12. lokatę. Biało-zieloni przed sezonem byli rozpatrywani jako kandydat do europejskich pucharów, z kolei Portowcy po dwóch kolejkach rozsiedli się nawet na fotelu lidera. Teraźniejsza rzeczywistość jest dla obu drużyn dużo mniej łaskawa. Obie muszą mocno walczyć o miejsce w górnej ósemce i może się okazać, że jedna z tych ekip awansuje do grupy mistrzowskiej właśnie kosztem drugiej. Piątkowe starcie na PGE Arenie może okazać się przesądzającym o tym, który to będzie zespół. Kibice polskiego futbolu - w piątek po zmierzchu patrzcie na północ!
Sobotnie zmagania w Ekstraklasie to m.in. pojedynek Górnika Zabrze z Podbeskidzia Bielsko-Biała. Odpowiednio 5. i 7. miejsca, które okupują te drużyny, są sporym zaskoczeniem. Dorobek punktowy obu ekip w zeszłym tygodniu zwiększył się tylko o jeden, dlatego teraz interesować je będzie już tylko komplet oczek. Zabrzanie, wygrywając u siebie, uczynią ogromny krok w stronę zakończenia rundy zasadniczej w górnej połowie ligi. Taki sam wynik byłby dla Górali dużym wyczynem, ponieważ przed sezonem większość widziało klub z Pogórza Śląskiego raczej w strefie spadkowej niż tuż za czołówką. Ostatnimi meczami można jednak zatrzeć dobre wrażenie i dobre wyniki osiągane do tej pory. W naszej lidze możliwe jest przecież niemal wszystko - łącznie z tym, że Zabrze z Bielskiem-Białą następny raz mierzyć się będzie w... grupie spadkowej.
Kolejnym pojedynkiem drużyn z górnej części ligi będzie mecz Jagiellonii Białystok z Górnikiem Łęczna. Jedni i drudzy są pozytywnymi niespodziankami tego sezonu. Jaga, mimo dwóch porażek w ostatnich spotkaniach, utrzymuje się na podium ligi, tracąc tylko dwa punkty do Lecha. Beniaminek z Łęcznej i jego gra w grupie mistrzowskiej to przyszłość o tyle niespodziewana, ile możliwa. Górnik obecnie zamyka czołową ósemkę, a chrapkę na wyrzucenie go stamtąd ma wiele zespołów, jednak Duma Lubelszczyzny zadziwiła już nie raz i na pewno nie powiedział ostatniego słowa. Czy następnym będzie wygrana w Białymstoku?
Ile kolejek potrzeba by zgromadzić na koncie 9 punktów? - 19. A żeby zdobyć 8 oczek, ile meczów potrzeba? - Wystarczą...4. Tak dziwaczny i nierówny sposób punktowania obrał w tym sezonie bydgoski Zawisza. Jak na razie nie przynosi on rezultatu, bo Rycherze Pomorza zamykają tabelę ze stratą 7 punktów do przedostatniego Ruchu. Jeśli jednak utrzymają formę prezentowaną w 2015 roku do końca sezonu - mogą pokusić się o utrzymanie w lidze. Kolejną przeszkodą na drodze do potrzebnych jak tlen punktów jest Lech Poznań. Kolejorz jest wiceliderem tabeli, a w obecnym roku - tak, jak Zawisza - ma na koncie dwie wygrane i dwa remisy - 8 oczek. Czy w Bydgoszczy gospodarze wyprzedzą poznaniaków w tabeli... 2015 roku?
Wyjazd do drużyny z dołu ligi czeka także inny zespół z czołówki - Śląsk Wrocław uda się do Kielc na mecz z Koroną. Trójkolorowi nie wygrali od sześciu spotkań i legenda ich klubu - obecnie trenujący Koronę Ryszard Tarasiewicz - zrobi wszystko, by przedłużyć tę serię do siedmiu. Inna legenda wrocławian - Tadeusz Pawłowski - nie podda się jednak bez walki. W Kielcach zapowiada się ostra walka o każdą piłkę, każdy centymetr boiska i każdy punkt. Śląsk nie zamierza spocząć, póki nie zgarnie całej puli i z nią nie wróci do Wrocławia. A my wraz z nim.
Kolejny raz na niedzielę zaplanowany został hit tej serii gier. Kolejny raz z udziałem Legii. Tym razem naprzeciwko warszawian nie stanie jednak Śląsk Wrocław, a krakowska Wisła. Biała Gwiazda przyjedzie do stolicy z nowym trenerem, gdyż po ostatniej porażce u siebie z ostatnim Zawiszą, włodarze klubu spod Wawelu zwolnili Franciszka Smudę, a jego miejsce zajął Kazimierz Moskal. Dla Moskala to już piąty raz gdy zaczyna pracę w charakterze trenera Wisły. Wymarzony debiut? Łatwo się domyślić - wygrana przy Łazienkowskiej. Domyślić się łatwo, ale czy będzie łatwo to zrobić...?
Kolejkę zakończymy tym razem w Bełchatowie. Na spotkanie z GKS-em przyjedzie chorzowski Ruch. Brunatni byli w tym sezonie nawet na szczycie ligi, jednak ten czas minął bezpowrotnie. Obecnie podopiecznym Kamila Kieresia, znajdującym się na 11. pozycji, bliżej do strefy spadkowej niż europejskich pucharów. Jednak nie aż tak blisko, jak do spadku mają Niebiescy z Górnego Śląska - gracze Waldemara Fornalika wyprzedzają tylko Zawiszę. Po ostatniej kolejce, w której pokonali Pogoń, zbliżyli sie jednak do 14. Cracovii na jeden punkt. Cel na tę serię gier - pokonać GKS i wskoczyć na bezpieczne miejsce. Brunatni i Pasy mają na pewno całkiem odmienne plany...
Spotkania 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
Piątek (13 marca)
KS Cracovia - Piast Gliwice (18:00)
Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk (20:30)
Sobota (14 marca)
Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała (15:30)
Jagiellonia Białystok - Górnik Łęczna (15:30)
Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań (18:00)
Niedziela (15 marca)
Korona Kielce - Śląsk Wrocław (15:30)
Legia Warszawa - Wisła Kraków (18:00)
Poniedziałek (16 marca)
GKS Bełchatów - Ruch Chorzów (18:00)